Ten artykuł przeczytasz w: 5 minuty

Zima nie jest idealną porą dla rowerzystów – cierpimy z powodu braku aury a ta, która łaskawie występuje, jest często totalnie odpychająca. Pal sześć, gdy świeci słońce, jakoś można to znieść, ale w przeważającej części nie ma u nas, w naszej strefie klimatycznej odpowiednika „złotej jesieni” – czegoś w stylu „srebrnej zimy”. To, co urocze w śniegu i mrozie, ginie szybko pod zgubnym wpływem chlapy, deszczu i odwilży. Co więc robić? Jako pasjonaci jesteśmy zaradni – mamy w domu trenażery, a na te nieco lepsze dni odpowiednie stroje. Ale szukamy też innych form sportowego „zatrudnienia”. Od dawna świetnym rozwiązaniem jest nordic walking.

Czym jest nordic walking?

Trochę złośliwie nazywa się ten rodzaj aktywności zajęciem ludzi, którym ktoś ukradł narty. Ma to trochę historycznych konotacji, bo przyszło to do nas z Finlandii, a zrobiło się popularne około dwóch dekad temu. W swojej ojczyźnie marsz z kijami był formą treningu dla narciarzy, którzy nie mogli trenować cały rok, więc po odstawieniu nart zaczęli po prostu chodzić – najpierw z kijkami narciarskimi, potem już z takimi, które idealnie pasowały do nowego rodzaju rekreacji.

Generalnie więc nordic walking to marsz z kijami – mówiąc najprościej. Jest to taki rodzaj aktywności, która nie obciąża zbyt mocno naszego organizmu,przy czym świetnie nadaje się dla rowerzystów – po pierwsze można ją uprawiać o każdej porze i nie wymaga super sprzętu, po drugie nie obciąża stawów tak jak bieganie a po trzecie nawet jak mamy trochę brzuszka, to nie stanowi to żadnego problemu. Mimo to i tak budujemy jakąś bazę tlenową, ruszamy się, spędzamy aktywnie czas. I o to przecież chodzi!

Nordic walking po plaży

Dlaczego warto uprawiać nordic walking?

Rozwijając krótką wyliczankę z poprzedniego akapitu możemy swobodnie wymienić kilka podstawowych zalet nordic walkingu. Sam rodzaj tej aktywności może doskonale uzupełnić normalny trening, stać się też swego rodzaju sposobem rehabilitacji, pomaga w utrzymaniu właściwej postawy i sprzyja korzyściom od kardiologicznych po neurologiczne.

Najważniejsze korzyści? Dyscyplina aktywuje 90% mięśni w naszym ciele (zwykły spacer – tylko około 40%), co przy odpowiedniej intensywności przekłada się na korzyści dla serca, płuc, mózgu i układu immunologicznego. Przy 3-4 wyjściach w tygodniu, po minimum godzinie odczujemy spory wpływ – mniejsza masa, lepsze samopoczucie.

Kolosalne znaczenie mają kije do nordic walking. Właściwa pozycja to kąt prosty w łokciu gdy kij dotyka ziemi przy wyprostowanej pozycji. Ruch do przodu powinien wychodzić z barku, a nie z nadgarstka (nie uginamy łokci), a w odróżnieniu od kijków trekkingowych nie musimy trzymać ich cały czas. Na naukę techniki warto poświęcić początkowe marsze, żeby przynosiły one odpowiednie korzyści. A najważniejsze jest lepsze rozłożenie ciężaru własnego niż w wypadku biegania – część naszej masy jest przeniesiona na pas barkowy, więc odciążamy kolana i stopy. To z kolei dodaje naszym stawom elastyczności.

Kijki do nordic walking

Czy nordic walking jest dla mnie?

To pytanie zadaje sobie wielu, zanim nie spróbuje. Oczywiście, można z pobłażaniem mówić że mało tu wysiłku i zmęczenia, ale dla chcącego nic trudnego – zwiększ tempo, wydłuż marsz pod kątem czasu i odległości, a natychmiast poczujesz różnicę. Z tym, że Twoje stawy będą czuć się znacznie lepiej, a to na rowerze ma już ogromne znaczenie. Nordic Walking można stosować jako uzupełnienie normalnego treningu, przy czym łączy on świetnie funkcjonalność normalnego trenowania z poczuciem relaksu.

Co ważne, to to że nordic walking może uprawiać każdy. Nie ma praktycznie żadnych zahamowań ani obostrzeń zdrowotnych które wykluczałyby nas z uprawiania tego sportu. Jest odpowiedni dla osób starszych, bardzo równomiernie obciąża układ mięśniowy (a więc i krążeniowy, i oddechowy!) i trudno w nim o uciążliwą kontuzję. Kije poprawiają koordynację ruchową, sprzyjają zachowaniu stabilnej pozycji i pozwalają na dynamiczne przenoszenie ciężaru praktycznie bez wyczuwalnego wysiłku – to znaczy, wydaje nam się, że tylko się nimi podpieramy, a w rzeczywistości uruchamiamy cały zestaw mięśni. I to jest świetne!

Reasumując, trenować nordic walking może każdy – możesz i Ty. Sprzęt jest niedrogi – wystarczy para termicznych spodni, ale zwykłe legginsy czy dresy też dadzą radę. Bluza, jakaś przeciwdeszczowa wiatrówka, czapka i buty – mogą być z większym bieżnikiem na teren. Same kije są ogólnodostępne: jeśli nie możemy ich dobrze dopasować, warto kupić te z teleskopową, zakręcaną końcówką, żeby się dobrze ustawić. Poświęćmy początki na naukę właściwej pozycji i dopiero po jej opanowaniu rzucajmy się na głębszą wodę – właściwie wykonywana aktywność nordic walking przynosi dużo korzyści, które warto mieć na uwadze. Szkoda, żeby nam zginęły z horyzontu przez niewłaściwe podejście.

Nordic walking z pięknym krajobrazem

Nie w kij dmuchał, czyli nordic walking dla każdego!

Bierzcie kijki i w drogę. Zmienią każdy spacer w fajną przygodę z poczuciem spełnienia, podniosą poziom endorfin i przywołają spory uśmiech na twarzy, a to warte niewielkiego wysiłku, który jest wymagany by zacząć. Dyscyplina to prosta, banalnie łatwa do zrozumienia i nietrudna do uprawiania nawet w kiepską pogodę. Ruszajmy zatem!

Udostępnij

O autorze

BestBikes to renomowana redakcja, która od 2019 roku dostarcza pasjonatom rowerów najświeższe informacje i fachowe porady na temat rowerów, części rowerowych, odzieży oraz akcesoriów rowerowych. Nasza misja to wspieranie i inspirowanie wszystkich miłośników dwóch kółek, niezależnie od ich doświadczenia czy poziomu zaawansowania.

Nasza redakcja składa się z zespołu doświadczonych rowerzystów, mechaników oraz entuzjastów, którzy nie tylko kochają rowery, ale także posiadają szeroką wiedzę i praktyczne umiejętności. Dzięki temu, BestBikes dostarcza treści, które są nie tylko interesujące, ale przede wszystkim pomocne i rzetelne.