Pakowanie się na wyprawę, obojętnie jak długa by była, to zawsze spory problem. Duże bagaże krępują ruch, zakłócają dynamikę i równowagę. Z drugiej strony zbyt małe nie mieszczą wszystkiego i skazują nas na kompromisy, na które nie zawsze chcemy mieć ochotę. Przyjrzymy się dzisiaj produktom renomowanego producenta, który próbuje znaleźć w tym wszystkim złoty środek – plecaki Osprey są prawdopodobnie poszukiwanym zbalansowanym rozwiązaniem, w którym dużą wagę położono na jakość, komfort i wytrzymałość.
Sprawdź również
- Plecaki i nerki marki USWE pożądanym ekwipunkiem dla sportowców i nie tylko
- Plecak rowerowy niezbędny na podróż
- Ortlieb – torba bikepackingowa wysokiej klasy
Czy plecak Osprey jest więc synonimem wartościowego ekwipunku, który przyda się nie tylko na rowerze ale także podczas wędrówek pieszych czy kajakowych? Firma zdaje się pokornie do tego podchodzić – daje nam produkt, zachowując uprzejmy dystans prosi o jego przetestowanie, a po wszystkim wydaje się mówić bezgłośnie – “A nie mówiliśmy..?”. Sprawdźmy więc, czym może nas zaskoczyć.
Osprey w natarciu – dlaczego warto?
Firma powstała w połowie lat 70. XX wieku w Kalifornii. Założył ją niejaki Mike Pfotenhauer, świeżo upieczony inżynier. Mike stwierdził, że znacznie lepiej mu się żyje, że lepiej to życie odbiera, kiedy jest otoczony przez rzeczy które sam zrobił. Jeździł więc pod namiot, na kempingi, małe i duże wyprawy. Oczywiście jakość sprzętu który był ogólnodostępny kompletnie nie zrobiła na nim wrażenia więc idąc tropem swoich idei, stworzył go sam – mając do dyspozycji jedno krzesło w garażu i starą maszynę do szycia. Tak narodził się plecak Osprey – dziś synonim doskonałego ekwipunku dla każdego turysty.
Jakość, z jaką młody Amerykanin tworzył swoje pierwsze produkty, stała się jego nadrzędnym celem. Ponieważ sam przewędrował USA wzdłuż i wszerz, doskonale wiedział, z czym sprzęt musi się zmierzyć i jak wygórowane parametry spełniać. Jednocześnie miał świadomość, że młodzi ludzie często nie mają góry pieniędzy na profesjonalne wyposażenie. Połączył więc te linie w zgrabny, świetnie skrojony produkt i nieustannie poszerzał swoją gamę.
Dziś Osprey to gigant – ale startował z punktu biednego studenta w garażu i może dlatego jest tak dobry. Firma produkuje plecaki wspinaczkowe, trekkingowe, rowerowe, zajmuje się także nosidłami dla dzieci, plecakami do sportów zimowych i camelbakami.
Plecak rowerowy Osprey – jazda dla wolności
Plecaki Osprey przeznaczone dla użytkowników poruszających się rowerami to najlepszy przykład technologicznego zaawansowania, radości designerskiej, otwartości i słuchania sugestii rowerzystów i turystów jednocześnie. Szeroka gama obejmuje spory wachlarz ekwipunku, przy czym są one połączeniem komfortu, innowacji i trwałości. Ciekawe modele, na które warto zwrócić uwagę to:
Katari 3
Najmniejszy (3 litry) i najtańszy w całej rodzinie (215-220zł). Mała pojemność i konstrukcja przy której zapominamy że mamy go na plecach. Doskonały na szosę i zaawansowane MTB, gdy nie chcemy myśleć co uwiera nas z tyłu
Syncro 12
Model klasy średniej – 12 litrów pojemności i cena w granicach 370 zł to idealny “złoty środek” dla ogromnej części rowerzystów. Uprząż Bio stretch i konstrukcja pasów pozwala na świetną wentylację, system LidLock pozwala mocować kask do plecaka, a magnes na pasie piersiowym przyciąga ustnik bukłaka. Rewelacyjny model dla każdego, który świetnie sprawdzi się podczas mieszanych wypraw gdzie dużo się chodzi i zależy nam na bezpieczeństwie i komforcie.
Raven 14
Nieco większy kolega modeli Syncro i Sylva – 14 litrów, wewnętrzny camelbak z przegrodami, cena od 430 zł. Specjalnie dopasowany dla kobiet, ma bogaty system cyrkulacji i jest zadziwiająco lekki; szereg pasków i doskonałe, stabilne i bogato regulowane pasy biodrowy i piersiowy utrzymują go na miejscu nawet przy całodniowych, trudniejszych wyprawach
Escapist 18
Model zaawansowany i wyrafinowany – cena od 440 zł. W zestawie wewnętrzny pokrowiec gotowy do działania, gdy zaskoczy nas niepogoda. Dolny suwak daje dostęp do materiałów położonych niżej i głębiej; mamy tu uprząż klasy Bio stretch, a tylny panel AirScape pozwala na ruch powietrza i komfort użytkowania.
Plecak trekkingowy Osprey – sprzymierzeniec wypraw
Trekking rządzi się swoimi prawami. Jedno z nich mówi, że im lepiej się przygotujesz, tym mniej jest Cię w stanie zaskoczyć. Musimy tu działać kompleksowo i drogi na skróty, powodowane często chęcią nadmiernej oszczędności, kończą się stratą dobrego humoru. Dlatego w dobry plecak trekkingowy Osprey warto zainwestować. Zestawiliśmy dla Was w tabeli podstawowe modele, na które warto zwrócić uwagę.
Model | Pojemność / Waga | Materiały | Technologie | Cena |
---|---|---|---|---|
UltraLight Stuff Pack | 18 litrów / 900 g | Nylon 40D | Deluxe AirMesh | 160 zł |
Sylva | 20 litrów / 900 g 12 litrów / 740 g | Nylon HoneyComb 100 | PFC Free, AirScape, LidLock, zintegrowany pokrowiec | 520 zł |
Metron | 22 litry / 1400 g | Nylon 500D | Osłona Hi-Vis, paski StraightJacker, rolowane zapięcie, kieszeń na laptopa (wewn.), AirScape | 630 zł (22 l) 580 zł (18 L) |
Raptor | 14 litrów / 800 g | Nylon 210D | Bukłak z przegrodami Osprey Hydraulics LT; kieszeń kompresyjna, organizer narzędziowy Tool Wrap, LidLock, AirScape | 570 zł |
Plecak Osprey – kompan na małe i duże wędrówki
Dobry produkt trudno dziś dostrzec na rynku – mamy zalew ekwipunku w różnych cenach, więc najlepiej po prostu sprawdzić zanim się użyje. Często nie ma takiej możliwości, i musimy polegać na kimś.
Osprey to marka, na której możemy polegać. Jej produkty są trwałe, mocne i gotowe na trudy wędrówki. Świetna wentylacja i wygoda noszenia oraz przebogaty system regulacji nawet w najtańszych modelach to zdecydowany plus. Jakość materiałów i sposób ich łączenia – to kolejna zaleta. Jeśli myślimy o dobrej inwestycji we własny komfort – plecaki Osprey to doskonały pomysł.